Wybory, wybory…

Dodaję ten wpis gdy znane są już wstępne wyniki wyborów prezydenckich. Opowiadanie napisałem w grudniu ubiegłego roku i okazuje się, że nie tylko ja widzę wszechobecną Dupę. Cieszy mnie to niezmiernie i dołożę wszystkich sił, aby Dupa zniknęła z naszego krajobrazu. Przed kontestatorami ciężki okres. Okres walki, budowania struktur. Zaplecze jest, ale największą sztuką w tej walce jest nie dać się obesrać. Mimo niezbyt optymistycznego zakończenia tego opowiadania wierzę, że dane mi będzie spędzić chociaż trochę czasu w kraju, gdzie Dupa znajdzie się w miejscu dla niej przeznaczonym.

Opowiadanko jest tutaj.

Dodaj komentarz

Kontakt