Marek Hłasko

To było chyba w 1985 roku. Byłem w Warszawie, zawoziłem do ZAiKSu jakieś partytury w celu objęcia ochroną moich utworów. Przyjechałem pociągiem z Poznania wcześnie rano i włóczyłem się po centrum w oczekiwaniu na godzinę, kiedy wystartują wszystkie urzędy. Przypadkowo zaszedłem w okolice SMYKa. I tu – zdziwienie. Przed księgarnią kolejka jak po podwawelską w mięsnym. Zaciekawiony podszedłem. Dzisiaj mieli „rzucić” wielotomowe wydanie dzieł Marka Hłaski. Zdębiałem. Hłasko, którym zaczytywałem się jeszcze w liceum, ten Hłasko którego proza śmierdziała spalinami ciężarówek, smakowała tanim alkoholem pitym wprost z butelki a jednocześnie była dołująco-radosna (tak wiem, że to bezsensowna zbitka, ale nie tylko sens ma sens). Niestety, mój portfel był pusty, nie mogłem nawet marzyć o tym, żeby stanąć w kolejce. Powoli powlokłem się do ZAIKSu. I tu niespodzianka. Na moim koncie są tantiemy. Nawet spore. Pobrałem pieniądze w kasie i w te pędy ruszyłem do owej księgarni. Stanąłem w gigantycznej kolejce. Otwierali o dziesiątej. Co tam się działo. Staliśmy, licząc na to, że wystarczy dla wszystkich. W środku kłębił się tłum, z którego co chwilę wypadał z rozwianym włosem i obłędem w oczach szczęśliwiec dzierżący z dumą upragnione tomy. Patrzyliśmy na szczęściarz zawistnym wzrokiem – on dotarł do raju. Znalazłem się we wnętrzu, coraz bliżej lady ze spoconymi ekspedientkami wyjmującymi książki wprost z kartonów. I stał się cud. Mam. Przedostatni komplet. Chłopak za mną został ostatnim szczęśliwcem. Do końca życia zapamiętam tamten dzień, chociaż tamtego wydania już nie mam. Mój współlokator, kolega z zespołu pożyczył je pod moją nieobecność swojemu koledze i nigdy już tych książek nie zobaczyłem.

Dlaczego o tym piszę? Otóż moje opowiadanie „Słoiki” zdobyło wyróżnienie w 23 Konkursie Literackim im. Marka Hłaski. Jestem z tego powodu bardzo dumny. Odbierając nagrodę przed oczyma miałem tamte czasy i tamta kolejkę. Jak widać, nie wszystkie kolejki muszą być złe, chociaż szczęście zawsze się przyda.

Zapraszam do czytania. – Słoiki

Dodaj komentarz

Kontakt