– Tatusiu. A Elmo powiedział mi, że nie chce być już Szefem Wszystkich Szefów – to zdanie dogoniło mnie w trakcie opróżniania kuwety z produktów przemiany materii naszych kotów.
– A on nim był? – zdziwiłem się pomiędzy odruchami wymiotnymi.
– Był.
– A jak był Szefem Wszystkich Szefów, to kim byli ci Szefowie których był Szefem? – słowo „szef” permanentnie wciskało się w naszą rozmowę.
– No, wszyscy my.
– Kim są ci my?
– No ja i wszystkie pluszaki. I jeszcze lalki.
– A dlaczego nie chce nim być?- wsypałem żwir do kuwety i popsikałem odświeżaczem powietrza „leśny zakątek”. Atmosfera z „kociego gówna w łazience” zmieniła się na „kocie gówno w lesie”.